Szyndzielnia 2017. W tym roku ruszyliśmy w góry. Zwarta i gotowa grupa ruszył na podbój naszych Beskidów. Wybór naszego przewodnika Darka padł na znaną wszystkim ponad 1000 metrową górę Szyndzielnia. Ale nie nie poszliśmy na łatwiznę! Nie było niedzielnego wjechania kolejką na górę, tylko po to żeby zjeść coś w schronisku. My potraktowaliśmy wycieczkę naprawdę turystycznie i pod czujną opieką naszego przewodnika przez długie kilometry podejścia mozolnie doszliśmy na górę. Nie było łatwo, słońce, duszno i pd górę. Nasze firmowe chusty nie tylko ułatwiały identyfikację, ale i chroniły przed słońcem. Tempo marszu było dostosowane do zróżnicowanej grupy. Ale grupa pokonała słabości i rewelacyjnie dotarła. Szyndzielnia nasza! W schronisku posiłek, odpoczynek i oczywiście PAMIĄTKI. no i widoki – rewelacyjne! Zejście w dół, to już była tak naprawdę betka, choć zmęczenie dawało o sobie znać. I tu musimy o tym powiedzieć. Grupa była wspaniała i dzielnie pokonywała trasę (tu szczególne pochwały dla naszej najmłodszej turystki Ali, po prostu wzór: uśmiechnięta, rezolutna, wytrwała i dzielna – Super!). Z Wami możemy zdobywać kolejne góry. Byliście świetni!
Galeria !